-Cześć jestem Lilly- Uśmiechnęła się przyjaźnie.
Koja żyłam ją, ale nie mogłam sobie przypomnieć z kont. Przyjrzałam się jej jeszcze raz. Te oczy, ten uśmiech, te włosy! Tak to na pewno ona! Dziewczyna z którą na lotnisku gadał Sean!
-Ej co będziemy tak cały dzień siedzieć, chodźmy gdzieś!- Nagle odezwał się Kit przerywając moje rozmyślania.
-tak to dobry pomysł- Odparł Dean podnosząc się z kanapy. Uznaliśmy że wybierzmy się na kręgle. Całą ósemką wsiedliśmy do samochodu kierując się tak na prawdę to nie wiadomo gdzie bo tylko Lilly znała Warszawę. Tak właściwie to dobrze że była z nami bo zapewne gdyby nie ona to po drodze zgubili byśmy się paręnaście razy. Po mniej więcej godzinie byliśmy się w kręgielni.
*oczami Kit'a*
Gdy tylko zobaczyłem te dziewczynę wiedziałem kim jest... to ta śliczna brunetka z którą rozmawiał Sean na lotnisku. Kiedy Sean siedział sam podszedłem do niego aby po gadać na ten temat.
-Podoba ci się?
-No jasne! Polska jest śliczna- Powiedział odwracając się w moją stronę.
-Ale ja mówię o Lilly, podoba ci się?
-No wiesz.... jest.... fajna....- Zarumienił się.
-O boże nie wierzę, nasz Sean się zakochał!- Krzyknąłem przez śmiech.
-Cicho bo usłyszy!
-Oj dobra, ja idę do Martiny.
Ciekawe co będzie jak wrócimy do Anglii... przecież ona mieszka w Polsce. Chociaż jej imię i nazwisko jest trochę nie tutejsze. No trudno nie moja sprawa a Sean najwyraźniej nie chcę pomocy więc nie będę się mieszać, co będzie to będzie.
*Oczami Lilly*
On jest taki idealny, te oczy, te usta, jego charakter. Ale ja jestem dla niego tylko i wyłącznie znajomą. Słyszałam jak Kit krzyczał że Sean się zakochał, to tak boli bo kolejny raz zakochałam się w niewłaściwej osobie. Moje serce ponownie zostało roztrzaskane na tysiące malutkich kawałeczków które w całość z powrotem morze złożyć tylko on.
*Oczami Martiny*
Siedziałam wtulona w Kita czekając na moją kolej w grze. Szczerze to mało mnie ona interesowała. Cały czas patrzyłam to na Lilly to na Seana, widać było że są smutni. Czyżby się po kłócili? Nie to nie możliwe przecież cały czas byli z nami i nic takiego się nie działo.
-Kochanie co się dzieje- Powiedział jak zwykle zatroskany Kit. Tak się cieszę że go mam.
-Uch.. no bo widzę że dzieje się coś z Seanem i Lilly i nie chce dać mi to spokoju.
-Nie martw się o nich, po prostu się w sobie zakochali, ale oboje boją się sobie o tym powiedzieć.- Posłał mi ten swój śliczny uśmiech, z resztą on innego nie ma.
-Obyś miał racje....

Przepraszam że tyle musicie czekać na następne rozdziały, ale po prostu mam jakiś zanik weny ;-;
Piszcie komentarze one na prawdę motywują do pracy :)
Zadaje to pytanie jeszcze raz po poprzednio odpowiedziała tylko jedna osoba :/
Chcecie żebym zrobiła zakładkę z pojedynczymi imagimami moimi i moich znajomych? :)
Postaram się od tond dodawać rozdziały regularnie w każdą niedziele ;*
I ostatnia sprawa. Nie długo zrobię taką zakładkę gdzie będą pojawiały się informacje, coś takiego jak stronki na fb. Mam nadzieje że będziecie zaglądać :D